Historia obrączek ze szkatułki z poduszką

 

Moja siostra, Kasia, za kilka tygodni bierze ślub. Bardzo się cieszę, bo nie mogłam się doczekać tej chwili. Zawsze trafiała na złych chłopaków, przez których bardzo płakała. Nauczyło ją to, że nie warto się śpieszyć z miłością i zaufaniem. Od 3 lat jest z tym samym facetem, więc zdecydowali, że to już czas na ślub.

Poszukiwania idealnej szkatułki na obrączki

szkatułka na obrączki z poduszkąMój syn został wybrany do niesienia obrączek parze młodej. On się bardzo ucieszył, bo zawsze podobało mu się, gdy w filmach chłopcy nosili te cudowne obrączki. Moja siostra poprosiła mnie o pomoc w wybraniu najlepszych obrączek. Trochę się zdziwiłam, ale no siostrze nie odmówię. Wybór zajął nam około godzinę. Były naprawdę piękne. Jedynym problemem była szkatułka na obrączki z poduszką. Moja siostra bardzo się bała o to, żeby czasem podczas niesienia one nie wypadły. Zaczęłyśmy szukać dobrego pudełka, żeby trzymały. Kasia zaczęła się stresować, że nic nie znajdziemy. Próbowałam ją uspokajać, aż w końcu postanowiłyśmy doradzić się jakiś profesjonalistów. Poszłyśmy do biura, które właśnie zajmowało się doborem szkatułek na obrączki. Moja siostra była bardzo wybredną osobą, więc znalezienie tej odpowiedniej zajęło nam bardzo dużo czasu. No ale w końcu znalazłyśmy coś idealnego. Piękna czarna szkatułka z poduszką. Wsadziłyśmy tam obrączki i sprawdzałyśmy czy na pewno nie wylecą. Wszystko przebiegło pomyślnie. Obrączki się trzymały. Kasia była cała zestresowana tymi przygotowaniami, ale próbowałam jej pomóc ze wszystkim, więc było trochę lepiej. Cieszyłam się, że mogę jej towarzyszyć w tych dużych przygotowaniach. Moim zdaniem wszystko było dopracowane na ostatni guzik.

Całe wydarzenie przebiegło sprawnie. Obrączki nie wypadły, ani się nie zgubiły. Obie dokonałyśmy idealnego wyboru. Mam nadzieję, że nowa para młoda będzie ze sobą szczęśliwa na wieczność i właśnie tego im życzę. Bardzo się cieszę, że moja siostra ułożyłam sobie życie.